Racot w dawnych czasach Radsat, po 1600 roku Racat, dziś Racot. Miejscowość w województwie wielkopolskim wzmiankowana już w 1366 roku. Stanowiła własność Borków Gryżyńskich, potem Leszczyców z Gułtow. Dalej dobra w Racocie przechodzą w różne ręce. Wśród właścicieli figurują na przykład Wilhelm III, Wilhelm Fryderyk książę Niderlandów oraz Wilhelmina Maria Luiza Zofia księżna von Sachsen-Weimar.

W 1919 r. na mocy traktatu wersalskiego całe dobra wraz z wyposażeniem przeszły na własność Skarbu Państwa Polskiego. Na mocy Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z mocą ustawy o Państwowych Zakładach Chowu Koni utworzono w Racocie Państwowy Zakład Chowu Koni. Obecny budynek to klasycystyczna XVIII wieczna rezydencja książąt Jabłonowskich. projekt Dominika Merliniego. Pałac był zawsze ośrodkiem życia kulturalnego. Bywali tu miedzy innymi książę Józef Poniatowski i Tadeusz Kościuszko. Swoje sztuki wystawiał we wnętrzach pałacowych Wojciech Bogusławski i Józef Wybicki.


Dziedzicem Racotu w latach 1676-1719 był Piotr Bronisz, a po jego śmierci w 1719 r. aż do 1773 r. jego jedyna córka Dorota primo voto Janowa Radomicka, secundo voto księżna Stanisławowa Jabłonowska. Właśnie w tym miejscu chcemy się zatrzymać dłużej, bo tu rodzi się ciekawa legenda, której głos słychać do dzisiejszych czasów.


Po przegranej Szwedów pod Połtawą wszyscy sojusznicy Stanisława Leszczyńskiego musieli opuścić Polskę. Dotyczyło to także właściciela Racotu Piotra Bronisza. Z bólem serca Piotr rozstawał się z żoną i jedyną córką Dorotą, ale majątek powierzył komisarzowi Dobrogostowi, którego cenił i ufał mu jak swemu synowi. Jednak, jak to w życiu chciwy zarządca postanowił okraść swego pana, a żonę jego siłą uczynił powolną jego zachciankom. Kobieta podupadła na zdrowi i wkrótce zmarła.

A niepokorna Dorotka została wypędzona ze dworu. Powędrowała w świat, a podczas podróży zapadła na zapalenie płuc. Napotkał ją gdzieś bogaty turecki kupiec i otoczył opieką. Zabrał ja do swego kraju i tam dbał jak o własną córkę. Jeż życie było dostatnie. Otoczona była służbą pławiła się w tureckim luksusie, ale nie zapomniała ojca. Los chciał, że w trakcie wyprawy kupieckiej ze swoim opiekunem napotkała człowiek w średnim wieku i rozpoznała w nim swego ojca. Razem wrócili więc do Racotu i z grupą zbrojnych odbili swoje dobra z rąk chciwca Dobrogosta. Wtrącili go do lochu i tam umierał z głodu w męczarniach dostając za pożywienie wiązkę słomy raz na dzień. Podobno do dziś w księżycowe noce słychać jęki z pałacowych lochów. Odważna Dorotka stała się księżną Jabłonowską i w pamięci mieszkańców zapisała się jako wielka i dobra pani z Racota.

Dziękujemy przemiłej obsłudze pałacu za udostępnienie wnętrz.


Courageous Dorothy from Racot.
Racot in the old days Radsat, after 1600 Racat, today Racot. A town in the Greater Poland Voivodeship already mentioned in 1366. It was owned by Borek Gryżyński, then Leszczyce from Gułtów. Then, goods in Racot pass into different hands. Among the owners there are, for example, William III, William Frederick, Duke of the Netherlands, and Wilhelmina Maria Luiza Zofia, Duchess von Sachsen-Weimar. In 1919, under the Treaty of Versailles, all goods and equipment became the property of the Polish State Treasury. Pursuant to the Ordinance of the President of the Republic of Poland, the State Horse Breeding Plant was established in Racot, pursuant to the Act on State Horse Breeding Companies.


The heir of Racot in the years 1676-1719 was Piotr Bronisz, and after his death in 1719, until 1773, his only daughter Dorota primo voto Janów Radomicka, secundo voto princess Stanisławowa Jabłonowska. This is where we want to stay longer, because here an interesting legend is born, the voice of which can be heard until today. After the Swedes’ defeat at Poltava, all Stanisław Leszczyński’s allies had to leave Poland. This also applied to the owner of Racot, Piotr Bronisz. With pain in his heart, Piotr parted with his wife and only daughter Dorota, but he entrusted the property to the commissioner Dobrogost, whom he valued and trusted like his son.

However, as in life the greedy steward decided to rob his master, and made his wife slow by his whims. The woman’s health deteriorated and soon died. And the rebellious Dorotka was expelled from the court. She traveled out into the world and fell ill with pneumonia while traveling. A wealthy Turkish merchant found her somewhere and took care of her. He took her to his country and cared for her as if he were his own daughter. Hedgehog life was prosperous. She was surrounded by service, basking in Turkish luxury, but she had not forgotten her father. Fate wanted her to meet a middle-aged man during a mercantile expedition with her guardian and recognize him as her father. So they returned to Racot together and, with a group of armed men, reclaimed their goods from the hands of the greedy Goodrogost.

They threw him into a dungeon and there he was dying of hunger in agony, receiving a bundle of straw for food once a day. Apparently, you can still hear moans from the palace dungeons on moonlit nights. The brave Dorotka became the Duchess of Jabłonowska and she was remembered by the inhabitants as the great and good lady of Racota.